W ramach debaty o systemie podatkowym dyskutowano co zrobić, aby w Polsce, podobnie jak w krajach wysokorozwiniętych i zamożnych system podatkowy traktowany był jako narzędzie do sterowania gospodarką oraz pobudzania i wspierania jej rozwoju. Zdaniem uczestników konferencji ważną dla naszego kraju reformą jest odpowiednia zmiana ustawodawstwa podatkowego tak, aby zapewnić warunki do rozwoju polskich firm rodzimych i pobudzić przedsiębiorców prywatnych do inwestowania we własne firmy.
Jednym z zaproponowanych przez Fundację Pomyśl o Przyszłości wspólnie z firmą audytorsko-doradczą Grant Thornton rozwiązań jest koncepcja nowego rozwiązania podatkowego: CIT tylko od konsumpcji - Odroczenie płatności podatku CIT do czasu pobierania dywidendy. Według tej koncepcji, CIT nie jest odprowadzany od wypracowanego przez firmę zysku w danym roku, ale dopiero w momencie wypłaty tego zysku z firmy w formie dywidendy. Innymi słowy jeśli firma osiągnie zysk i w danym roku właściciele przeznaczą go na rozwój firmy i tworzenie miejsc pracy to podatek (CIT) zostanie im odroczony i w tym roku go nie zapłacą. Podatek ten byłby płacony dopiero w momencie, gdy właściciele zdecydują się już nie inwestować w firmę, a jedynie konsumować zarobione środki..
Obecnie zwolnienia podatkowe realizowane są m.in. poprzez tzw. specjalne strefy ekonomiczne (SSE). Niestety obowiązujące zasady funkcjonowania SSE preferują podmioty zagraniczne, które zamierzają wybudować w Polsce zakłady produkcyjne. Często w SSE inwestują bezpośredni zagraniczni konkurenci naszych rodzimych firm, uzyskując przy tym preferencyjne warunki podatkowe. Dzięki temu zyskują oni przewagę kosztową nad naszymi rodzimymi przedsiębiorstwami, które w konsekwencji nie są w stanie z nimi skutecznie konkurować. Polskie firmy rozwijają się organicznie, więc obecne reguły inwestowania w SSE są dla nich mniej korzystne. Zaletą proponowanego rozwiązania jest fakt, że mogłyby z niego skorzystać nie tylko podmioty zagraniczne, ale także nasi rodzimi przedsiębiorcy. Rozwiązanie to miałoby więc charakter powszechny i dotyczyło wszystkich przedsiębiorców. Dzięki temu rozwiązaniu można odejść od idei punktowego wsparcia inwestycji, skierowanego do wąskiej grupy. W takim przypadku zawsze pojawia się element subiektywnej oceny, które inwestycje są warte wsparcia, a które nie. Rozwiązania punktowe są też zazwyczaj droższe w „obsłudze i dystrybucji” niż rozwiązania powszechne. Przedsiębiorca ponosi koszty ubiegania się o dofinansowania, aparat państwa zaś koszty oceny wniosków, przyznawania środków i ewentualnej kontroli. Proponowane przez Fundację rozwiązanie spowodowałoby, że cała Polska stałaby się strefą ekonomiczną, korzystną także dla podmiotów polskich i to bez konieczności ponoszenia kosztów administracji strefy.
Takie rozwiązanie jest korzystne zarówno dla przedsiębiorcy jak i państwa, z następujących powodów:
Z wstępnych wyliczeń dokonanych przez specjalistów z firmy Grant Thortom wynika, że koszt wprowadzenia reformy dla budżetu państwa nie będzie wysoki. Jak pokazują wyliczenia USAID, wprowadzenie zmian w Estonii spowodowało zmniejszenie dochodów budżetowych w początkowym po zmianie okresie 3% do 4% (w zależności od przyjętej metodologii), przy jednoczesnym wzroście kapitału własnego firm o 10,2% oraz wzrostu produktu krajowego o 4% Według USAID, zastosowanie takiego rozwiązania w Gruzji spowodowałoby spadek dochodów tamtejszego budżetu o 2,52%-2,71%. Jeśli w przypadku Polski ubytek dochodów również sięgałby 3% dochodów podatkowych, oznaczałoby to, że w przypadku Polski koszt wprowadzenia reformy wyniósłby 9,5 mld zł rocznie.
Z drugiej strony należy pamiętać, że proponowane rozwiązanie zmotywowałoby polskich przedsiębiorców do odważniejszego inwestowania, zmniejszyłoby ryzyko inwestycyjne i zaoszczędziłoby czas przedsiębiorców. W wyniku zrealizowanych inwestycji powstałyby nowe miejsca pracy, a do budżetu zwiększyłyby się wpływy z podatków PIT i VAT. Można rozważyć także wprowadzenie tego rozwiązania w pierwszej kolejności dla eksporterów i firm z biznesu aortowego (prorozwojowego), a więc mniej więcej dla tej grupy przedsiębiorstw, które obecnie spełniają warunki do inwestowania w strefach ekonomicznych, a tego nie robią ze względu na rozwój organiczny. Dodatkowo, jesteśmy przekonani, że polscy przedsiębiorcy byliby gotowi do zaakceptowania czasowego wzrostu stawki podatku CIT od wypłacanych środków, na przykład do wysokości 25%, co w pewnej mierze zrekompensowałoby zmniejszenie wpływów do budżetu. Co więcej, gdyby zmiana została ogłoszona w odpowiednim wyprzedzeniem, firmy miałyby czas, aby przygotować inwestycje, których wdrożenie nastąpiłoby już od pierwszego roku działania nowych przepisów. Efekty tych inwestycji mogłyby w krótkim czasie być większe dla budżetu niż uszczerbek z tytułu odroczonego podatku CIT.
Innymi tematami znajdującymi się na pograniczu aspektów podatkowych i rozwoju gospodarczego polski jest kwestia kontroli podatkowych. Zebrani na konferencji przedsiębiorcy rozumieją konieczność uszczelniania systemu podatkowego i bardzo dobrze oceniają obecne działania rządu w zakresie zapobiegania wyłudzeniom VAT i tzw. karuzelom podatkowym (chociażby kwestia odzyskanie podatku VAT w kwocie 6 mld od centrum chińskiego w Wólce Kosowskiej, która jest dobitnym przykładem, że Państwo polskie dba o polskich uczciwych przedsiębiorców, którzy regularnie płacą podatki i stosują kasy fiskalne). Niemniej jednak przedsiębiorcy apelują o stworzenie pewnych mechanizmów, które „odciążałyby” uczciwych przedsiębiorców i nie powodowały dodatkowych kosztów np.:
Obecny na konferencji Minister Paweł Cybulski poinformował, że w ramach poprawy relacji na linii przedsiębiorca urzędnik w ramach Ministerstwa Finansów zostanie utworzony specjalny zespół ds. „trudnych”, którego zadaniem będzie wspomaganie uczciwych podatników, w tym również w walce z system urzędniczym i sądowniczym w Polsce. Do prac w ramach zespołu zostanie zaproszony przedstawiciel Fundacji
Podczas debaty podatkowej przedsiębiorcy krótko zasygnalizowali temat kryptowalut. Zdaniem przedsiębiorców kryptowaluty mogą być narzędziem „wyprowadzania” ogromnych środków finansowych z naszego kraju i ważne, aby Ministerstwo Finansów posiadało politykę dot. ich nadzoru w Polsce.